AUTORWIADOMOŚĆ Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 28 grudnia 2014, 00:56 Witajcie. Myślę, że takich historii jak moja znajdzie się wiele na tym forum. W sierpniu zaszłam w ciążę, pierwsza ciąża, pierwsza radość, a potem łzy... choć był to dopiero 8 tydzień to dla mnie to nie był płód, dla mnie to było dziecko, moje dziecko. Nie udało mi się poronić naturalnie, trafiłam do szpitala gdzie dostałam tabletki na poronienie, poroniłam płód, po cichu w nocy w toalecie... niestety musiałam przejść łyżeczkowanie, pamiętam jak leżalam na łóżku i roniłam łzy... od tegp miesiąca zaczęliśmy kolejne starania... mam nawet przeczucie, że coś się udało, dostrzegamy wspólnie zmiany w wyglądzie piersi, w czasie świąt ciągle spałam i odczuwałam duże zmęczenie, ale może to tylko kwestia wyczerpujących przygotowań, jajniki bardzo delikatnie od czasu do czas zakłują i dziś miałam delikatną kolkę - nie wykonywałam żadnej aktywności fizycznej, przechodziłam tylko z jednego pomieszczenia do drugiego, wtedy też tak miałam choć to rzadko opisywana oznaka ciąży. I tak sobie teraz myślę ile w tym prawdy, a ile wyobraźni... czas pokaże... a ja będę żyć nadzieją, co namniej do Nowego Roku. Ktoś też nerwowo odlicza dni do @ wykonując testy co kilka dni jak ja ? suzie, Dominka, PannaA, Iwo33 lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia belladonna Autorytet Postów: 1055 1212 Wysłany: 28 grudnia 2014, 12:18 Alciak, myślę, że jest mnóstwo takich osób jak Ty. I nie tylko po poronieniu, także takich, które długimi latami starają się o dzieciątko. Myślę, że po pierwsze jeżeli chcesz bardzo być w ciąży, to nie unikniesz tego ciągłego wypatrywania objawów. Niestety często są one zdradliwe i wcale nie oznaczają ciąży, ale czasami i owszem. Smutek zmienia się w radość - tego Ci życzę. Ja zaszłam w ciążę po poronieniu zatrzymanym równo 3 miesiące. Teraz już prawie półtoraroczny Bąbel biega i rozrabia gdzie się da. Tak więc trzeba być dobrej myśli. Życzę Ci, żeby Nowy Rok był właśnie tym szczęśliwym! suzie, kierzynka lubią tę wiadomość Miru Autorytet Postów: 2039 4149 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:30 Kochana ja 3 i 2 lata temu ciążę biochemiczne. W listopadzie rok temu zaszłam w ciążę o której dowiedziałam się 3 stycznia. Maleńka ciaza 5 sumie tylko kilka tygodni za mała. 23 stycznia poronilam. W czerwcu kolejna biochemiczna lipcu udało się zajść w ciążę i w 5 tyg poronienie. To już 5. W listopadzie udało się bez leków i nacisku. dziśzzaczął mi się 3 miesiąc i moje maleństwo pięknie rośnie. Ale co miesiąc robiłam testy - tonami. Dopiero kiedy się pogodził am z tym i przestałam testować udało się belladonna, Frelka, suzie, Misi@, ewa13 lubią tę wiadomość Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań Autorytet Postów: 289 618 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:38 Miru z całego serducha życzę Ci wspaniałej ciąży :* Ja troszkę się obawiam, żeby nie powtórzyła się sytuacja z września, ale jestem dobrej myśli belladonna, Rozailla lubią tę wiadomość Aniołek [*] r. 12tc (9tc) Miru Autorytet Postów: 2039 4149 Wysłany: 3 stycznia 2015, 18:41 Gosiu ja też takie myśli mam ale tym razem będzie inaczej przede wszystkim dlatego ze ciaza się rozwija...a my już wyczerpalysmy limit niepowodzen. belladonna lubi tę wiadomość Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 4 stycznia 2015, 22:32 Oj, teraz czuję, że nie jestem sama... niestety! jestem 2 dni przed miesiączką i dziś rano pojawiła się blada, druga kreseczka! chwilę wcześniej zanim test oznajmił mi nowinę zaróżowił się lekko papier (przez kilka godzin sytuacja się powtarzała) tak samo było poprzednio kiedy dostałam luteinę na podtrzymanie, jutro idę na betę, a w środę wybiorę się do lekarza. Wiem, że jest wcześnie, może należałoby poczekać, ale ze względu na poprzednie wydarzenia, chciałabym zapobiec powtórce, choć co ma być to będzie... suzie lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 4 stycznia 2015, 22:42 W tym miesiącu zrobiłam sobie 7 testów, dziś dwa pozytywne, obsesja? ja akurat czułam, że coś się dzieje, dlategp aż tyle, tylko test jakby do tej pory jeszcze nie wiedziały tego co ja. Boję się cieszyć, bo wiem że wszystko się może zdarzyć, do tego stopnia, że jak dziś ten papier się zaróżowił to nie chciałam widzieć dwóch kresek, bo od razu wszystko mi się przypomina. Najwaźniejsza jest cierpliwość, ale to takie trudne... prawda? Miru > życzę bezproblemowej ciąży i rozwiązania bella > zazdroszczę i czekam na mojego urwiska gosia > trzymam kciuki! żeby dzidzia aię rozwijała Frelka, lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Tellina Znajoma Postów: 28 20 Wysłany: 10 stycznia 2015, 13:04 Alciak jestem w podobnej sytuacji co Ty. Również straciłam maleństwo, teraz jestem w ciąży i czekam na pierwszą wizytę u gina. Boję się, że sytuacji się powtórzy - muszę myśleć pozytywnie, ale to takie trudne ... Kasiamyd, igusia lubią tę wiadomość alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 10 stycznia 2015, 13:14 Tellina, życzę Ci, żeby u Ciebie było wszystko dobrze! U kogoś musi być Ja niestety juź od początku mam problemy, więc nie wiem jak to się skończy. Najpierw zaróżowiony śluz, potem wizyta u ginekologa, luteina 2x200, nospa, acard, fraxiparine, od wczoraj brązowe plamienie, dziś trochę mniejsze. Od wczoraj leżę i czekam... jutro chyba zrobię betę, sprawdzę, w którym kierunku zmierzamy. kiedy masz wizytę? Cynka, Neroli lubią tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Tellina Znajoma Postów: 28 20 Wysłany: 10 stycznia 2015, 14:15 Alciak na pewno wszystko będzie dobrze!! Musi być, nie ma innej opcji Brązowe plamienia na początku ciąży są bardzo częste u wielu kobiet. Trzeba być dobrej myśli. Jesteśmy w podobnych tygodniach ciąży – za kilka miesięcy będziemy trzymać Nasze maluchy na rękach ) U mnie wizyta zaplanowana jest na w Dzień Babci chociaż i tak już wiedzą alciak, lubią tę wiadomość alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 10 stycznia 2015, 14:27 O niczym innym nie marzę U mnie wiedzą częściowo, nie chcę zapeszać JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia Autorytet Postów: 289 618 Wysłany: 11 stycznia 2015, 10:13 Alciak, Tellina - trzymam za Was mocno kciuki :*:* Alciak ja miałam brązową wydzielinę po luteinie - wszystko ustało jak przeszłam na duphaston Aniołek [*] r. 12tc (9tc) alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 12:47 Ja to się w ogóle próbuję się sama zdiagnozować, bo mojemu lekarzowi się nie chce. Mam straszną suchość, aż wszystko podrażnione, tak długo go męczyłam, aż pozwolił mi na clotrimazol. Spróbuję się w tygodniu dostać do innego, dzięki za podpowiedź gosia, podsunę mu tę myśl przy następnej wizycie Czekam na wyniki bety, a jutro mam usg, choć licytowałam się dziś z lekarzem, że przy małej becie nic nie zobaczy, na co od do mnie, założymy się? no to zobaczymy kto wygra... Tak bym chciała trafić na lekarza, któremu chce się walczyć razem ze mną... ale w małym mieście ciężko o to... pomimo wizyt prywatnych i byciu córką pielęgniarki, która dziesiątki lat przepracowała w tym mieście i jest dobrze znana w szpitalu i przychodniach. No to czekam... JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 14:59 - 20,4 - 35,8 - 92,4 Słaby przyrost, ale rośnie, chyba, że już spada... pfff...zobaczymy co będzie jutro. Plamienie jakby mniejsze...gdyby ta beta ruszyła z kopyta to bym widziała światełko w tunelu JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia spinnka Koleżanka Postów: 59 43 Wysłany: 11 stycznia 2015, 16:23 Alciaku, przecież to jest bardzo ładny przyrost, wrecz książkowy, moja lekarka mowila, ze jesli przyrasta o minimum 60% (nie o 66%) co 48h to wszystko ok, wszystko bedzie dobrze. Plamilas, bo to byl termin miesiaczki, musisz myslec pozytywnie, to polowa sukcesu. Trzymam kciuki za usg PCOS, starania od - aniołek (7 tydzień) - aniołek (8 tydzień) [/url alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 11 stycznia 2015, 17:16 Dzięki spinka, ale brązowe plamienie przechodzi w czerwone... pf... chyba, że to po badaniu... będzie co będzie, ja już nie mam siły o tym myśleć. Czekam... MavisDracula lubi tę wiadomość JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia [konto usunięte] Wysłany: 11 stycznia 2015, 19:19 Ja jestem w 13 tyg a plamienie mam już 3 takie brązowe, kilkudniowe. Duphaston biorę od 5 tyg ciąży i lekarz powiedział że dobrze że przyszłam przed terminem wizyty po recepte bo juz mogłabym nie mieć maleństwa. Drugi raz bym tego nie zniosła.. Teraz mam nadzieje że będzie dobrze i czekam na jutrzejszą wizytę. Trzymam kciuki za Was dziewczyny i za Wasze Dzieciątka. Musimy być silne. alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 13 stycznia 2015, 23:55 Ja już częściowy wyrok usłyszałam w niedzielę, lekarz twierdzi, że beta jest na zbyt niskim poziomie, ale mam jeszcze brać leki i sprawdzić co będzie za kilka dni. Brązowe plamienie niekiedy przechodzi w krwawienie, więc zdecydował się zrobić mi usg, na którym nie widział nic, nawet miejsca, gdzie miałby się wytworzyć pęcherzyk. Co mnie zresztą nie dziwi przy becie na poziomie 100, ale ze względu na tak długotrwałe plamienie i fakt, że nie czuję już napięcia w brzuchu, a piersi też już nie są, aż takie jak wcześniej sądzę, że to koniec. Idę jutro na betę, żeby to potwierdzić i ew. skonsultować z innym lekarzem. Tellinko,życzę Ci żebyś nie szła w moje ślady JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia alciak Autorytet Postów: 1073 440 Wysłany: 14 stycznia 2015, 14:44 alciak wrote: - 20,4 - 35,8 - 92,4 Słaby przyrost, ale rośnie, chyba, że już spada... pfff...zobaczymy co będzie jutro. Plamienie jakby mniejsze...gdyby ta beta ruszyła z kopyta to bym widziała światełko w tunelu Niestety beta z - 115,6 nie pozostawia złudzeń... JULIA - godz. 7:27; r. 57 cm, 3750 g szczęścia TYMON - godz. 9:16; r. 57 cm, 3700 g szczęścia [konto usunięte] Wysłany: 14 stycznia 2015, 20:48 alciak wrote: Niestety beta z - 115,6 nie pozostawia złudzeń... Trzymaj się dzielnie maleńka... Tak może miało być... Ja sobie tłumaczę...,że lepiej że tak wcześnie,niż gdyby było już serduszko... Chociaż nie powinno to się w ogóle wydarzyć,to pamiętaj,że nie jesteś sama,że jesteśmy z Tobą...że masz wsparcie... Tylko się nie poddawaj i wszystko przyjmij na spokojnie...nie tym razem,to następnym! Następnym razem musi się udać!!!!!!! k84 lubi tę wiadomość
Gość. Opublikowano 13 Maja 2012. witam. 04.05.2012r. poroniłam w 8 tygodniu ciąży.Miałam podane tabletki poronne ponieważ moje maleństwo przestało rosnąć od 5 t.c. i doszło do poronienia zatrzymanego. Udało się oczyścić macicę farmakologicznie bez łyżeczkowania macicy. Kochałam się z mężem w czasie ciąży ale moje
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2018-07-09 17:11:17 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Temat: Ciąża po poronieniu i strach.. Witam wszystkie obecne i przyszłe Mamusie,Jestem tu nowa, to mój pierwszy post, więc w razie błędów proszę o wyrozumiałość Potrzebuje chyba wsparcia, rady..Jestem w tym momencie w 9t2d ciąży, pierwszą ciążę poroniłam w 6t1d, poronienie samoistne, bez zabiegu..Teraz odkąd dowiedziałam się o dzidziusiu jestem ciągle w strachu, cały czas się zastanawiam czy z Maluszkiem wszystko dobrze, czy nic się nie stanie, czy nic nie robię źle..W sobotę okropnie bolała mnie głowa, im późniejsza godzina tym mocniej, nie brałam żadnych leków, nie mierzyłam ciśnienia ani nic, przeleżałam to, i jak obudziłam się w niedzielę rano było wszystko w porządku, ale od tego momentu tak jakby przestałam mieć objawy ciąży - przestał ciągnąć mnie brzuszek, przestało mi być niedobrze czy kręcić się w głowie, jedyne co zostało to bolesność piersi.. Dzisiaj to samo a do tego miałam głupie sny o krwawieniu, braku możliwości dojazdu do szpitala, i wyrywaniu zębów...i strasznie się boję czy to ustanie objawów nie zwiastuje czegoś złego? Lekarz dopiero 16stego, bo jest teraz na urlopie.. a z "przeczuciami" raczej nie wypada lecieć na izbę przyjęć.. Nie wiem co mam myśleć, poradźcie coś.. 2 Odpowiedź przez Lady Siggy 2018-07-09 17:27:51 Ostatnio edytowany przez Lady Siggy (2018-07-09 17:28:48) Lady Siggy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-02 Posty: 924 Odp: Ciąża po poronieniu i strach.. Ale w jaki sposób ciągnął Cię brzuch?brzuch nie powinien boleć w prawidłowej Cię, też poronilam w 6 tygodniu, teraz jestem w 32 tez się strasznie bałam do II trymestru, również miałam sny o krwawieniu, każdy ból podbrzusza mnie stresowal, a okazało się, że to tylko zaparcie. Nie martw się i odpoczywaj Póki brzuch Cie nie boli jak na miesiaczke to nie masz co się przyjmujesz coś na podtrzymanie? 3 Odpowiedź przez carpe_diem 2018-07-09 17:33:49 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Ciągnął mnie tzn miałam takie uczucie jakby mięśnie się boleśnie rozciągały np. jak wstawałam szybko lub próbowałam ściągać coś z górnych półek to wtedy czułam ciągnący Duphaston od 6 tc bo miałam jednodniowe plamienie, najpierw brałam po 3 tabletki dziennie, teraz lekarz kazał brać po dwie. 4 Odpowiedź przez Lady Siggy 2018-07-09 17:39:13 Ostatnio edytowany przez Lady Siggy (2018-07-09 17:39:51) Lady Siggy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-02 Posty: 924 Odp: Ciąża po poronieniu i strach.. Też brałam do 26 tygodnia duphastonNie ma glupszych i poważniejszych powodów by udać się na Izbę. Jak masz się stresować to lepiej iść na usg, zobaczysz serduszko i wrócisz spokojna a do innego ginekologa nie mozesz pójść w między czasie? 5 Odpowiedź przez carpe_diem 2018-07-09 17:42:45 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Próbowałam zarejestrować się do innych ginekologów ale na NFZ i dostawałam odpowiedź że czeka się 1,5 miesiąca, a prywatnie jest tylko jeszcze jeden który też jest na urlopie teraz..Zastanawiam się czy lekarz rodzinny który ma gabinet z USG zgodzi się sprawdzić czy wszystko z Maluszkiem wporządku..chyba pójdę do niego jutro z rana 6 Odpowiedź przez Lady Siggy 2018-07-09 17:52:04 Lady Siggy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-02 Posty: 924 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Wątpię, żeby rodzinny Ci brzuch Cię nie boli to wszystko nudności w ogóle nie miałam, jedyny objaw ciąży jaki miałam to senność, przespałam 2 miesiące no i ból piersi oczywiście. Juz Ci mało brakuje do II trymestru, będziesz mogła być bardziej spokojna 7 Odpowiedź przez carpe_diem 2018-07-09 18:14:02 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Mam nadzieję że będę spokojniejsza później.. 8 Odpowiedź przez Lady Siggy 2018-07-09 19:16:49 Lady Siggy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-02 Posty: 924 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Ja się uspokoiłam w II trymestrze. Później znowu mialam fazy jak zaczęłam czuć pierwsze ruchy. Na początku może być ich nie czuć nawet przez kilka dni, jak sie obróci o i kopie w kręgosłup i ma dużo miejsca, albo się rusza kiedy jesteśmy zajęte i nie zapamowtujemy. Ale ja już panikowalam, ze cos nie tak, jak nie czułam przez dzień. No więc siedzi to w głowie cały czas. Ale teraz rozpycha się cały czas, kompletuje wyprawkę i jest to bardzo szczęśliwy dla mnie czas 9 Odpowiedź przez carpe_diem 2018-07-10 10:44:02 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Lekarz rodzinny zrobił USG ,Wszystko jest dobrze a serduszko bije jak szalone 10 Odpowiedź przez carpe_diem 2018-07-10 10:44:09 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Lekarz rodzinny zrobił USG ,Wszystko jest dobrze a serduszko bije jak szalone 11 Odpowiedź przez carpe_diem 2018-07-10 10:44:27 carpe_diem Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2018-07-09 Posty: 5 Odp: Ciąża po poronieniu i strach..Lekarz rodzinny zrobił USG ,Wszystko jest dobrze a serduszko bije jak szalone :-D 12 Odpowiedź przez Lady Siggy 2018-07-10 10:51:34 Lady Siggy Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-11-02 Posty: 924 Odp: Ciąża po poronieniu i strach.. No widzisz Ja sobie tłumaczyłam tak, że skoro organizm się zregenerował i zaszłam w drugą ciążę to musi być dobrze, inaczej niebdoszlo by do zapłodnienia ;D 13 Odpowiedź przez Leila01 2018-07-10 23:54:58 Leila01 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-01-11 Posty: 2,752 Odp: Ciąża po poronieniu i strach.. 2 lata po poronieniu zaszlam w ciążę. Trojaczki (absolutnie naturalnie) mają prawie 4latka(wszystkie zdrowiutkie) To my tworzymy nasze własne przeznaczenie... Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
W przypadku niezgodności serologicznej, tak jak u Państwa, istnieją zalecenia, aby podać immunoglobulinę. Takie są zalecenia, a ponieważ immunoglobulina nie jest refundowana, to sami Państwo musicie zdecydować o jej zakupie i podaniu. Podanie immunoglobuliny po poronieniu zmniejsza szanse na immunizację w kolejnej ciąży, ale nie
12 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 15557 Zarejestrowany: 02-03-2010 15:15. Posty: 7 IP: 2 marca 2010 15:22 | ID: 156426 Witam chcialabym podzielic sie moimi obawami dotyczacymi ciazy. Wlasnie dowiedzialam sie, ze jestem w ciazy, a w listopadzie poronilam. Bylam dzis u ginekologa, ale jeszcze nic nie bylo widac. Nastepny termin mam w piatek. Jednak pelna jestem obaw.... 1 aldragorost Zarejestrowany: 23-02-2010 10:37. Posty: 54 2 marca 2010 17:37 | ID: 156549 Nic się nie bój. Miałam tak samo. Poroniłam w lipcu, w 11 tygodniu. Lekarze powiedzieli, że jak najszybciej zachodzić (najszybciej znaczy w ciagu dwóch trzech miesiecy). W październiku byłam w ciąży. Mój synek ma 6 lat. Strasznie to poronienie przeżyłam. To była dla mnie ogromna strata. Ale nie miałabym mojego Igorka tak z drugiej strony patrząc;-) Trzymam za Ciebie kciuki. Będzie ok. 2 marciniaczka Zarejestrowany: 02-03-2010 15:15. Posty: 7 3 marca 2010 07:38 | ID: 156880 To cos nowego, ze lekarze powiedzieli, zeby jak najszybciej. Mnie moja lekarka nic nie powiedziala. Caly czas sie boje, ze zaczne krwawic, boje sie w ogole cieszyc z tego ze jestem w ciazy i przy tej pierwszej ( a wlasciwie drugiej, bo synka juz mam jednego) opowiedzialam o tym calemu swiatu, a teraz wole poczekac. Ale dziekuje za slowa otuchy :) 3 jkm Zarejestrowany: 02-04-2008 09:40. Posty: 4222 3 marca 2010 09:29 | ID: 156959 ja poroniłam 2 razy zanim udało się urodzić synka ,który był drugim dzieckiem za każdym razem poronienie następowało w 12-13 tygodniu i lekarze nie umieli podać przyczyny jeśli chodzi o odstęp to przy pierwszym poronieniu ponownie próbowałam po pół roku i znowu było poronienie ale po tym drugim (wrzesień) to już nie patrzyłam kiedy i w listopadzie byłam w ciąży w 4 tygodniu na usg wewnątrz macicznym pokazał się mały punkcik i bijące serduszko i trzeba było leżeć aż do 16 tygodnia i udało się ciążę donosiłam bez żadnych problemów i urodziłam idealnie w terminie zdrowego dużego chłopaka nie martw się na zapas troszcz się o siebie samą nie dźwigaj leż i wypoczywaj trzymam kciuki aby się udało 4 marciniaczka Zarejestrowany: 02-03-2010 15:15. Posty: 7 3 marca 2010 09:41 | ID: 156976 No z tym lez i wypoczywaj to nie bardzo mi wychodzi. Nie chce drugi raz poronic. 5 Malwinka Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 06-08-2009 12:50. Posty: 2310 3 marca 2010 13:58 | ID: 157333 Z tego co wiem, to lekarze zalecają ciąze przynajmniej po 6 miesiącach po poronieniu 6 Guśka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 10-01-2010 15:35. Posty: 7481 3 marca 2010 14:35 | ID: 157366 ...u mnie serduszko naszej dzidzi przestało bić w 8 tygodniu...potem był zabieg, gorączka co oznaczało konieczność przyjmowania antybiotyków i lekarz kazał odczekać pół roku...od tamtego zdarzenia minęło już prawie 15 miesięcy...niesyty nadal nic...a strach jest paraliżujący...wiec doskonale Cię rozumiem.... ...pozdrawiam Cię ciepło...trzymaj się:-) 7 aldragorost Zarejestrowany: 23-02-2010 10:37. Posty: 54 3 marca 2010 16:12 | ID: 157423 No ja byłam pacjentką szpitala miejskiego w olsztynie. Musiałam odczekać 6 tygodni, tak jak w przypadku normalnego połogu. A później mogłam już zachodzić. Ponoć po takim zdarzeniu organizm jest (o dziwo!) silny i nie powinien odrzucić ciąży. I tak było u mnie. Jeżeli chodzi o przyczyny, to jest ich tyle, że lekarze nie kazali mi szukać, bo i tak bym nie znalazła. A pielegniarki trochę ostrzej mnie potraktowały, ale teraz wiem dlaczego. Usłyszałam, że natura wie co robi i dziecko mogło byc chore po prostu. Organizm rozpoznał go jako zagrożenie i się pozbył. To było brutalne. Ja wtedy płakałam, że mój synek umarł... Smutne. Ale nic w życiu nie dzieje się bez przyczyny. NAjważniejsze, to się nie poddawać. Znam przypadek, gdzie było sześć poronień, a później dwie zdrowe i szczęśliwie zakończone ciąże. Uszy do góry! 8 siva111 Zarejestrowany: 23-01-2013 21:09. Posty: 1 23 stycznia 2013 21:12 | ID: 897998 witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać..... i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy ... pozdrawiam cieplutko 23 stycznia 2013 21:16 | ID: 898002 siva111 (2013-01-23 21:12:23)witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać..... i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy ... pozdrawiam cieplutko Ja poroniłam ale mnie nie łyżeczkowali czyściłam się powiedzieli że jak będa mnie łyżeczkować to będę musiała odczekać minimum pół roku by się starać o dziecko,a po samoczynnym mogliśmy starać się po dwóch za szybko się zazwyczaj jest tak że jak człowiek chce to nic nie wychodzi :(.Nam udało się za drugim razem :). Życzę powodzenia!! 10 dva1985 Poziom: Niemowlak Zarejestrowany: 23-01-2013 17:56. Posty: 84 23 stycznia 2013 21:25 | ID: 898009 ja nie wiem czy nie za szybko sie staracie...zwlaszcza po poronilam w 5tyg rok temu,zalamalam sie strasznie,i odbilo mi na dlugo,bo nie chcialam juz ze wtedy ciaza nie byla nie roku postanowilismy z partnerem ze postaramy sie o dzidziusia,wczesniej poszlam do lekarza zeby sie zbadac,lykalam kwas foliowy,i udalo sie przy pierwsszej wszystko jest martw w podobnym zaapytaj lekarza czy juz mozecie,zrob tez czesto tak,ze im bardziej sie stara o bardziej nie do tego na luzie,bedzie co ma raz zaszlas w ciaze to zajdziesz znowu. 11 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 23 stycznia 2013 21:40 | ID: 898012 siva111 (2013-01-23 21:12:23)witajcie kobietki, pomóżcie może któraś z Was tak miała.... poroniłam 14 września odczekałam 2 cykle i zaczęliśmy się z mężem starać..... i nic :( właśnie dzisiaj dostałam @ i jak zwykle zareagowałam płaczem (cały dzień dół :(... ) czy po poronieniu ( i łyżeczkowaniu) mogę mieć problem z zajściem ?? mam 28 lat i trochę mi się spieszy ... pozdrawiam cieplutko Tak, jak piszą dziewczyny... Troszkę za szybko działacie. A co na to lekarz? Pozwolił już? 12 bella2230 Zarejestrowany: 07-09-2013 09:03. Posty: 1 7 września 2013 09:22 | ID: 1012782 witam serdecznie na forum aniolkowych mam muj przypadek jest taki poronilam w 5 to bylo straszne przezycie niby wszystko bylo wpozadku wyniki dobre moja pierwsza ciaze donosilam do 8 chlopak jest silny i zdrowy ma teraz 8 lat no akurat tak sie stalo ze w sierpniu tego roku stracilam mojego malego aniolka i chcialam zapytac jestem miesiac po zabiegu lyzeczkowania krwawilam do 22 sierpnia a zabieg mialam robiony 5 i ktos moze mi powiedziec kiedy moge sie starac o malenstwo bo bardzo pragniemy drogiego dziecka z tym iz nie dostalam jeszcze @ od zabiegu dziekuje i pozdrawiam wszystkie aniolkowe mamy
Forum: Oczekując na dziecko Poronilam 11 czerwca w 2 tygodniu po zapłodnieniu. Lekarz stwierdzil, ze jajo musialo byc uszkodzone. mialam zrobiony zabieg lyzeczkowania. Lekarz zalecil mi odczekac 2 cykle i sprobowac znowu. Ja odczekalam 1… Wczoraj mialam dostac malpe, a dzisiaj zrobilam test i dwie krechy. W czwartek ide do gina. Ciesze sie i to bardzo, wierze, ze wszystko bedzie dobrze. Dziewczyny czy sa wśród Was też w podobnej sytuacji? Które nie czekaly? 20 odpowiedzi na pytanie: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Gratuluje! Nic sie nie martw, ja mialam zabieg wysysania(bo tu tak przeprowadzaja zabieg) 19 dni temu. Tutaj spokojnie pozwalaja na starania sie juz po 1szej miesiaczce, wiec ciesz sie dzidzia!!!! I dbaj o siebie! Gosia Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Ciesze sie i to bardzo. Wiesz, wczesniej czytalam Twoje maile i juz mnie podtrzymywaly na duchu, bo nie chcialam czekac Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ci?ży… Trzeba sie cieszyc! Nie mialam coprawda takiej sytuacji, ale moja kolezanka w pierwszym cyklu po poronieniu zaszla w ciaze i teraz cieszy sie juz 3 letnia zdrowa cora:) Gratuluje! Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Ciesze sie, ze moje ‘wypocinki’ komus sie przydaly! Gosia Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Gratulacje!:) a ja tak nie miałam ale miala tak moja mama ze mną:) i urodziłam się zdrowa i cała:) a było to prawie 27 lat temu!:) teraz medycyna jest o te lata do przodu więc na pewno będzie dobrze:) Justyna i Maleństwo Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Dziękuję bardzo, takie słowa jeszcze bardziej podnoszą mnie na duchu ! Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży.. gratuluje dwoch kreseczek! cycuchy do gory, tym razem bedzie dobrze!!! Effcia+ FRANUŚ ( Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… na pewno bedzie dobrze gratuluje !!! Kicia1 i Fasoleczka ( Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Wszystko będzie świetnie Gratulacje i dbaj o sibie pozdrawiam bardzo serdecznie ika z małym słoneczkiem marcowym Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Słuchaj Krasnalku….. Skoro minęły dopiero 2 miesiące od poprzedniej ciąży to możliwe że poziom HCG jeszcze nie wrócił do normy….. A testy ciążowe opierają się właśnie na poziomie tego hormonu. Też poroniłam i u mnie jeszcze przez parę miesięcy był na tyle wysoki że z pewnością wykazałby ciążę. Chociaż z drugiej strony miałaś baaaardzo młodą ciążę więc ten poziom nie mógł być zbyt wysoki. Jeśli idziesz do lekarza już w czwartek to też nie sądzę żeby w 100 % mógł już określić ciążę. To jeszcze bardzo wcześnie. Najlepiej zrobić badanie bHCG teraz i za parę dni i sprawdzić czy rośnie. Jeśli tak – to masz 100 % pewności. No w każdym życzę Ci żeby to rzeczywiście była ciąża. Kasia Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Poziom ten w normalnym przypadku wraca do normy juz po pierwszej miesiączce. Wiele czytalam na ten temat i to bylo oczywiste. Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… witaj, gratuluje Ci serdecznie 2 kreseczek ! 🙂 tym razem bedzie na pewno wszystko w porzadku – tego Ci zycze 🙂 ; Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Cześć-ja 1 ciążę poroniłam w 7 tyg., lekarz kazał mi odczekać 6 miesięcy, a że jestem pielęgniarką wydaje mi sie że trochę przesadziła i o dzidziusia postarałąm sie juz w maju, teraz jestem w 11 tyg. ciązy, czuję się świetnie-chociaż głowa pełna lęków, przyjmuję leki na podtrzymanie, bo w 5 tyg wystepowało małe plamienie z dróg rodnych. Tym razem musi być dobrze- chyba nie jesteśmy aż takimi pechowcami?Zyczę wszystkiego najlepszego- pozdrawiam. Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Gratulacje!! Siostra mojej koleżanki też starała sie od razu nie zważając na porady lekarzy żeby zaczekać i ma chłopczyka. Ale mam jeszcze pytanko – ja poroniłam w ubiegłym roku w 5 tygodniu po zapłodnieniu. Nie miałam robionego żadnego zabiegu bo macica oczyściał się sama. Pani doktor na badaniu kontrolnym – chodziłam co kilka dni – przepisała mi tylko antybiotyk – tak na wszelki wypadek. Czy Tobie przeprowadzono zabieg bo tak było trzeba, czy też była to jakaś nadgorliwość lekarska? Bo ja się bardzo cieszyłam, że w tej smutnej sytuacji przynajmniej to zostało mi oszczędzone. Za to kazano mi czekać ok. pół roku z następnym zajściem w ciążę – chociaż później pani doktor powiedziała, że aż tak długo nie trzeba. madzia i styczniowy wędrowniczek Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Potraktowano mnie w szpitalu bardzo miło, ale zabieg wyłyżeczkowania to była konieczność, bo na usg widać było resztki, z których należało macicę oczyścić. Antybiotyk otrzymuje sie stendardowo po każdym zabiegu, jeśli ty go nie miałas to antybiotyk dostałaś profilaktycznie. Takie jest postepowanie. Czy miałaś roboine usg po poronieniu?Pozdrawiam Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Miałam robione wtedy dwa usg. Pierwsze – kiedy pojawiło się krawienie – wtedy był jeszcze “bąbelek”. I następne po kilku dniach- krawienie już ustawało i przypominało zwykłą miesiączkę – wtedy było już zupełnie pusto. madzia i styczniowy wędrowniczek Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… a u mnie wrocil po zabiegu, nie martw sie, bedzie dobrze ! zycze powodzenia !!!!! malinka [Zobacz stronę]luty/marzec Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… To gdzie cie tak potraktowano-trafiłaś do szpitala, przeciez ty po tym pierwszym usg powinnaś leżeć plackiem i brać leki hamujące krwawienie. A może brałaś tylko nie poskutkowało.? Re: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… to cudowne!!! Byle tu czytać wiecej o takich radościach!!! GRATULUJE FASOLKI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! , Magda, Rafał i Albercik ( Znasz odpowiedź na pytanie: Jestem 2 miesiace po poronieniu… i w ciąży… Dodaj komentarz
zakupiłam dzisiaj testy owulacyjne i jeden ciążowy do kompletu kilku innych które leżą sobie w domu zaraz pójdę owulkę badać, bo nie mam zielonego pojęcia kiedy cholera będzie no chyba że już była, bo dzisiaj 12dc i tempka mi odbiła do góry, a w nocy jajnik mnie jeden bolał ;-/
Dzień dobry... Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało. Ania Ślusarczyk (aniaslu) Zaloguj Zarejestruj Dzisiaj Dzień Ojca i z tej okazji zapraszam cię do wysłuchania rozmowy, której bohaterem jest Patrick Ney. Psycholog, doradca rodzicielski, tata dwóch córeczek, urodzony w Anglii, co w tej historii ma również znaczenie ;) Posłuchaj rozmowy Natomiast o 17:00 zapraszam Cię na live z Agnieszką Hyży - porozmawiamy o rodzicielstwie, macierzyństwie i oczywiście o ojcostwie. O tym co robić z "dobrymi radami". Dołącz reklama Starter tematu slodkaczekoladka21 Rozpoczęty 17 Kwiecień 2015 #1 Hej są tu dziewczyny które poronily raz bądź więcej razy ? reklama #2 Tak. Ja poroniłam raz. W 3 miesiące później zaszłam w ciążę drugi raz. Przebieg bez większych problemów. Mam zdrowa córcie. Ostatnia edycja: 17 Kwiecień 2015 #3 Tak. 2 tygodnie po łyżeczkowaniu byłam w kolejnej ciąży. Donosiłam, ale poród z musu przed czasem i przez tak szybkie zajście po poronieniu mam wcześniaka hipotrofika. #4 Poroniłam i obyło się bez łyżeczkowania. W drugą ciąże zaszłam 2 tygodnie pozniej. Ciąża bez komplikacji i mam zdrową córę. #5 Wszystko zależy od przyczyny poronienia i czy było samoistne, czy nie. Zazwyczaj nie trzeba czekać. Po zabiegu lepiej poczekać, aż wszystko się wygoi. Jeśli przyczyną była choroba - lepiej się najpierw wyleczyć/uregulować organizm. #6 Ja jestem po 2 poronieniach pierwsze w 8tyg i laparoskopia, drugie w 12tyg i lyzeczkowanie po 3 miesiacach zaszlam w ciaze i teraz jestem w 17 tyg...mam nadzieje,ze teraz bedzie juz tylko dobrze #7 Ja poroniłam w 7tyg i miałam łyżeczkowanie niestety nie dokładne i miesiąc pozniej wylądowałam z krwotokiem na ponownym zabiegu łyżeczkowania. Lekarz powiedział żeby poczekać nie krócej niz 3 mce ale tez nie dłużej niz pół roku. Niestety okoliczności sprawiły, ze zaczęliśmy sie starać po roku i przepłaciłam to depresją. Mysle, ze jesli tylko zdrowie pozwala to im szybciej tym lepiej. Teraz jestem w 30tc i z niecierpliwoscią czekam na synka ale to co przeżyłam po stracie pierwszej ciąży juz chyba zawsze bedzie w mojej pamięci choć druga ciąża to najlepsze lekarstwo po stracie. #8 Hej. Ja po urodzeniu córki poroniłam 2 razy, najpierw w 7 tyg i po 5 miesiącach w 6 tyg. Za każdym razem obyło się bez czyszczenia. Po 2 poronieniu zaszłam w ciążę po 2 tygodniach i synuś dziś kończy pół roku. #9 Ja poronilam w listopadzie 2013 r, a w listopadzie 2014 urodzil mi sie syn ciaza blizniacza - ok 9 tyg przestalo drugiemu bic serducho, wiekszosc ciazy w szpitalu. Ale syn silny i zdrowy. Wiec mam 3 dzieci , dwoje w niebie jedno na ziemi <3 reklama #10 Też się mogę wypowiedzieć . Poroniłam po raz pierwszy w maju 2004 roku , poronienie samoistne w 7 tygodniu ciąży w wieku 19 lat . We wrześniu 2004 roku zaszłam ponownie w ciążę i w czerwcu 2005 roku urodziłam zdrową córeczkę . Aktualnie ma prawie 10 lat . Dwa lata pózniej urodziłam zdrowego synka . Potem w listopadzie 2013 roku zaszłam w ciążę po raz czwarty i ciąża mi obumarła w 14 tygodniu ... serduszko przestało bić już w 7 tygodniu.. No i na koniec niespodzianka ... we wrześniu zaszłam ponownie w ciążę .. i czekam na narodziny córeczki .. Jeszcze 6 tygodni i będzie z nami .. Ta ciąża przebiega bez komplikacji , była dla nas zaskoczeniem ... ale wyczekiwana przez wszystkich ..Z fizjologicznego punktu widzenia kolejna ciąża po poronieniu możliwa jest już przy następnej owulacji. Twój organizm powinien dojść do siebie w ciągu czterech do sześciu tygodni i wtedy możesz ponownie starać się o dziecko. Pytanie tylko - czy jesteście z partnerem na to gotowi. fifimos 27 sierpnia 2009, 08:39 witajcie dziewczyny!czy może któraś wie, czy przez czas do pierwszej miesiączki po poronieniu można zajsc w ciąże? uściślając 25 lipca poroniłam- krwawienie ustąpiło dopiero 4 sierpnia i dotego czasu nie mam okresu... czy mozliwe, że mogę byc w ciąży? Latarnia 27 sierpnia 2009, 08:47 nie, to reakcja organizmu na ciąże, zabieg itp fifimos 27 sierpnia 2009, 08:54 a kiedy mniej wiecej moze pojawic sie pierwsza miesiaczka po poronieniu? benias2 27 sierpnia 2009, 09:08 Według mnie to zależy od organizmu, moja koleżanka poroniła dwa razy i za każdym razem miała miesiączkę i innym też od tabletek jakie ewentualnie przyjmowałaś. Najlepiej idź do lekarza albo po prostu zrób test :)Zajście w ciążę byłoby możliwe, ale mało :) Latarnia 27 sierpnia 2009, 09:33 ja pamiętam że po poronieniu dlugo krwawilam, potem plamiłam.....do 1,5 tyg. Po 2 tyg znów krwawilam..Potem przerwa miesiąc. Dołączył: 2005-12-07 Miasto: Wołomin Liczba postów: 3575 27 sierpnia 2009, 09:53 Organizm musi się sam z tym wszystki uporać. Poczekaj do końca miesiąca a jak sie nie pojawi to idź do lekarza. A dla bezpieczeństwa twojego i fasolki najlepiej zachodzić w ciąże 3 miesiące od poronienia tak mówią lekarze. Dołączył: 2006-07-03 Miasto: Tychy Liczba postów: 600 27 sierpnia 2009, 19:29 ja jestem właśnie w takiej ciąży. po poronieniu nie doczekałam się miesiączki, okazało się, że to piękna, zdrowa ciąża ciociaklocia 11 września 2009, 15:38 elizzz ! to fantastyczne że tak Ci się udało od razu i wszystko jst ok:))) ja poroniłam 7 lipca w 6 tc równo 28 dni i miałam okres 5 sierpnia następny po 28 dniach 2 września niby jak w zegarku choć liczyłam że we wrześniu już znowu będę w ciąży... widzę że u każdego to wygląda inaczej a jak się czujecie po tym wszystkim? to było moje 1 poronienie, 1 ciąża przygotowywałam się starannie, kwas foliowy itp, badania a mimo wszystko poroniłam długo nie mogła się z tym pogodzić wogóle nie byłam na to przygotowana, zawsze myślałam że to dotyczyć może kogoć kto ma problemy hormonalne albo inne zdrowotne ... no i boję się że to się może znowu przydarzyć jak się czułyście zachodząć znowu w ciążę? Był strach? taksara 14 września 2009, 23:22 Ja urodziła w 24 tc i dostała @ 5 i pół tygodnia po, lekarze powiedzieli że do 6 tygodni dostanę i dostałam. A co do ciąży to pamiętajcie najpierw jest owu, a dopiero potem @. Tak więc przed miesiączką po poronieniu, porodzie, czy karmieniu piersią pierwsza jest owulacji i można zajśc w ciążę dopiero potem @. Ale oczywiście po poronieniu zazwyczaj macica nie jest w stanie od razy przyjąć zarodka i ciąże żadko się zdarzają, ale zdarzają. Lilith123 15 września 2009, 13:55 Każdy organizm jest inny. Ja po poronieniu nie miałam okresu prawie rok mimo że niby wszystko było ok, potem 2lata się staraliśmy o dziecko, a gdy uznaliśmy że sobie odpuszczamy(studia,praca...) i zaczęłam brać pigułki zaszłam w ciążę... To było zdziwienie - poszliśmy do gin bo źle się zaczęłam czuć biorąc tabletki trzeci miesiąc i chciałam sprawdzić czy wszystko ok, ew zmienić tabletki a tu USG i spory dzidziuś:) Mina męża - bezcenna - moja pewnie też... Teraz w brzuszku buszuje moje drugie...
Poronienie jest zwykle oznaką, że ciąża nie rozwijała się poprawnie. Rozwój zarodka i płodu to skomplikowany proces, podczas którego mogą zdarzyć się błędy skutkujące zatrzymaniem rozwoju ciąży. Najczęstszą przyczyną poronień jest wada chromosomalna płodu lub inne wady genetyczne. Są one odpowiedzialne za aż 80% poronień.
Temat: Kiedy ciąża po PORONIENIU??? (5927) Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Cześć Dziewczyny!!Prawie dwa tygodnie temu dowiedziałam się że moja ciąża obumarła w 9 tyg (byłam wtedy w 11tyg). Pani doktor kazała mi czekać na samoistne poronieniei wtedy zgłosić się do szpitala. Trochę się boję bo wszędzie czytam, że inne dziewczyny od razu mają zabieg albo same zaczynają krwawić i wtedy dowiadują się o obumarciu. Nigdy nie słyszałam żeby ktoś czekał tyle czasu. Im dłużej czekam tym bardziej się boję że coś się stanie i będziemy musieli dłużej czekać z kolejnymi staraniami. Pomocy czy któraś tak miała???? Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Ja miesiąc temu dowiedziałam się w 8 tygodniu, że ciąża jest obumarła. Poszłam do innego lekarza i na kolejne usg aby to potwiedzić. Dostałam skierowanie do szpitala na zabieg łyżeczkowania. W szpitalu powiedzieli mi, że martwy płód należu usunąć jak najszybciej bo może dojść do sepsy. Radzię Ci iść na konsultacje do innego lekarza, nie ma co czekać. Jestem dokładnie miesiąc po łyżeczkowaniu, teraz dostałam pierwszy okres i też jak najszybciej chcę zajść w kolejną ciążę. Możesz też zawsze jechać na izbę przyjęć, wystraczy, że powiesz, że boli Ciebie brzuch. Od razu Ciebie przyjmą. Samego zabiegu nie trzeba się bać bo robią to pod narkozą. Po zabiegu 2 dni boli brzuch ale nie jest Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Dzięki za odpowiedź. Co gorsza byłam u innego lekarza ale on też kazał czekać aż szyjka chociaż trochę sama się otworzy. Nastraszył mnie, że jak w szpitalu zrobią to na siłę to potem są problemy z donoszeniem kolejnej ciąży bo szyjka się sama zbyt wcześnie otwiera. Nie wiem co mam myśleć strasznie się boję, że coś mi się stanie. Nie wiem czy tak mnie zbywają czy ile lekarzy tyle Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Witam mam 33 lata i 15 sierpnia 2011r straciłam swoje malenstwo byłam w 6 tyg ciązy była to moja trzecia ciąza tym bardziej to przezyłam bo dwie poprzednie przebiegły bez żadnych powikłan dla mnie to był wielki cios bo bardzo pragnełam dziecka obecnie jestem już prawie dwa miesiące po zabiegu czuje się bardzo dobrze ( mimo że ból został) razem z narzyczonym planujemy juz kolejna ciąze bo nie jestem juz młodziutka a i bardzo chce mieć dzidziusia niedługo powinnam dostac miesiączke ale..... nie wiem czy dostane bo za każdym razem kochamy się do samego konca mam nadzieje że tym razem moje maleństwo bedzie Kiedy ciąża po PORONIENIU??? tak jak wczesniej napisałam poroniłam w 6 tygodniu ale mój ginekolog kazał mi poczekać tak jak tobie niestety albo stety nie posłuchałam poszłam do innego lekarza i powiedziałam że chce mieć jeszzce dzieci przyjeli mnie na ginekologie 10 minut po badaniu ordynator podał mi czopki przyśpieszające poronienie bo zaczełam krwawic wewnątrz więc nie miałam plamienia ani żadnych bóli po 4 h zaczełam odczuwać mocne bóle o 18 zrobili mi zabieg,który trwał około 15 minut owszem troszke bolał mnie brzuch po zabiegu ale to normalne więc radze ci żebys z tym nie czekała po pierwsze może dojśc do zakazenia drug rodnych po drugie jesli zaczniesz krwawic wewnetrznie a na czas cię nie wyczyszcza moze dojśc do wylewu wewnatrznego i "zalać" ci otrzewną a wtedy nie bedzie co ratowac z Ciebie więc nie czekaj tylko lec jak najszybciej do Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Gość 2011-10-08 14:37:18 Witam mam 33 lata i 15 sierpnia 2011r straciłam swoje malenstwo byłam w 6 tyg ciązy była to moja trzecia ciąza tym bardziej to przezyłam bo dwie poprzednie przebiegły bez żadnych powikłan dla mnie to był wielki cios bo bardzo pragnełam dziecka obecnie jestem już prawie dwa miesiące po zabiegu czuje się bardzo dobrze ( mimo że ból został) razem z narzyczonym planujemy juz kolejna ciąze bo nie jestem juz młodziutka a i bardzo chce mieć dzidziusia niedługo powinnam dostac miesiączke ale..... nie wiem czy dostane bo za każdym razem kochamy się do samego konca mam nadzieje że tym razem moje maleństwo bedzie się ułoży ja miałam podobną sytuację, wcześniej rodziłam normalnie, a druga ciąża okazała się martwa w 11tc, po 4 miesiącach znowu byłam w ciąży i tym razem wszystko jest ok, niedługo zaczynam 9 m-cmnie też metryka goniłaProfilaktyka ciężarnych w dobie COVID-19 Gestoza ciążowa - przyczyny, objawy, diagnoza, leczenie Ciąża u kobiet z dziecięcym porażeniem mózgowym Kiedy ciąża po PORONIENIU??? witam; ja tez nedawno poronilam tylko w 9 tygodniu. podobnie jak ty dwie poprzednie mialam normalne i mam sliczne zdrowe dzieci; tez chcialabym miec kolejne dziecko bo juz od dawna to planowalismy. strasznie boje sie kolejnej ciazy, ze cos sie wydarzy, ze cos bedzie nie tak i strace... lekarz mowi ze to selekcja naturalna i ze lepiej nic nie wymysslac i sie nie obwiniac, ze poprostu te geny do siebie nie pasowaly; przed kolejna ciaza zaleca odczekac dwa pelne cykle- normalne; mam nadziej ze nam sie uda; pozdrawiam Kiedy ciąża po PORONIENIU??? Jestem po poronieniu samoistnym w 12 nie miałam żadnego zabiegu. Czuję jeszcze bóle obkurczającej się macicy, ale mam zamiar się starać zaraz w następnym cyklu. Mam nadzieję że się uda i wszystko będzie dobrze. Nie powiem mam pewne obawy, bo matka która przeżyła poronienie zawsze będzie miała obawę czy to w 2, 6, czy 12 cyklu. Więc ja zaczynam od razu i modlę się o to aby mój,,aniołek,, miał mnie w Kiedy ciąża po PORONIENIU??? ja poroniłam w lutym,od 4 msc staramy się znowu o dziecko,do wczoraj myślałam że już sie udało,jednak dostałam okres,a jak to jest u was Kiedy ciąża po PORONIENIU??? ja poroniłam w lutym,od 4 msc staramy się znowu o dziecko,do wczoraj myślałam że już sie udało,jednak dostałam okres,a jak to jest u was«‹...104105106107108...›»z 593Zobacz inne dyskusje Ciąża czy zanik miesiączki ? Cześć dziewczyny, od kilku miesięcy zmagałam się z zaburzeniami... Puste jajo?? ostatnia miesiączka, pozytywny test, beta HCG z krwi w normie. Dzis USG, wg... Wypadanie pochwy Drogie kobiety,Czy któraś z Was miała problem z "wypadającą... Atywia Daily Witam, 3 dni temu rozpoczęłam pierwsze opakowanie tabletek antykoncepcyjnych Atywia...
W pierwszym trymestrze (I t.c.) za prawidłowy poziom progesteronu w ciąży uznaje się stężenie między 11,0 a 44,3 ng/ml; W drugim trymestrze (II t.c.) normy progesteronu w ciąży wynoszą między 25,4 a 83,3 ng/ml; W trzecim trymestrze (III t.c.) poziom progesteronu w ciąży powinien wahać się w granicach między 58,7 a 214 ng/ml.
Postów: 9 0 Witajcie. Mam pytanie jak długo starałyście się o ciaże i jak to się ma do kolejnych starań. Ja o ciąże którą straciłam we wrześniu starałam się 6 miesięcy. Lekarz kazał odczekać mi pół roku i nie wiem czy posłuchać go czy zacząć starania już teraz. Proszę napiszcie mi czy u Was czas starań był mniej więcej podobny do siebie. Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2014, 10:27 Krysia85 ja w pierwszą ciążę 7 lat temu zaszłam od razu (serio, w noc poślubną... zresztą Michał urodził się IDEALNIE 9 miesięcy po ślubie - później o drugie dzieciątko staraliśmy się 2 cykle, ale nie udało mi się i straciłam fasolkę... i od kwietnia w sumie podjęliśmy starania.... i nic Postów: 1577 2184 U nas ciąża po 7 miesiącach od poronienia. skabarka lubi tę wiadomość Jezu ufam Tobie! Jezu Dziękuję Ci! Postów: 100 46 Ostatnio byłam u ginekologa po poronieniu i łyżeczkowaniu. Powiedział, że KIEDYŚ zalecano czekać 6 miesięcy. Ale teraz należy odczekać 3 miesiące, to taki bezpieczny czas i można zacząć starania bez obaw. Zależy na jakim etapie straciłaś ciążę i czy miałaś łyżeczkowanie. Postów: 9 0 nutka wrote: U nas ciąża po 7 miesiącach od poronienia. A ile czasu starałaś sie o poprzednią ciąże jeśli mogę zapytać? Krysia85 Ja sie staralam 3mce, a po pierwszym okresie po poronieniu poszlam na kontrole i lekarz dal nam zielone swiatlo od razu i w drugim cyklu zaszlam w ciaze i dalej poronilam i po leczeniu czyli 4mce probujemy dalej, mysle ze 6mcy to troche za dlugo Postów: 289 618 Hej Ja w pierwszą ciążę zaszłam w pierwszym cyklu starań, no ale niestety ciąża obumarła. Miałam zabieg, odczekałam [email protected] i zaczęliśmy starania po 2,5 miesiącach po zabiegu. Teraz czekam na efekty tego pierwszego cyklu starań. Testowanie już niedługo Krysia85, Natka88, skabarka lubią tę wiadomość Aniołek [*] r. 12tc (9tc) Postów: 3844 2652 10 m-cy starań później poronienie, po poronieniu leczenie bakterii, ktore wyszły wśród badan zleconych przez gina cykle rozjechane na maxa po dwoch cyklach po leczeniu 3 na clostylbegyt i ciąża 6 miesiecy od poronienia Aniołek listopad 2013 gosia - piękna tempka!! oby się utrzymała i niech się zazieleni Postów: 289 618 skabarka wrote: gosia - piękna tempka!! oby się utrzymała i niech się zazieleni Dziękuję kochana Tobie w nowym cyklu również życzę wszystkiego dobrego Oby Mikołaj był hojny na te Święta skabarka lubi tę wiadomość Aniołek [*] r. 12tc (9tc) Postów: 445 224 Kochane... to tak nie działa, ja też bym chciała od razu po poronieniu w ciążę zajść, donosić i urodzić cudnego dzidziusia.... Każda z nas jest inna, każda ma inną gospodarkę hormonalną i partnerów, którzy mogą mieć różne przypadłości. Ja o moje pierwsze dziecko właściwie w ogóle się nie starałam, udało się nam 2 tyg po ślubie (śmiejemy sie że w noc poślubną) - pewnie cały stres z nas zszedł związany z przygotowaniami i bezproblemowo było. O drugą kruszynkę staramy się ok roku, tak z pomiarami i obserwacjami, badaniami etc - 9 cykli. W ostatnim zaskoczyłam, ale fasolka nie dała rady. Hormony kobiece mam w normie. Mam za wysokie TSH które leczę od kilku miesięcy. Niestety nadal jest 3,38 (wzrosło po uprzednim spadku, ponieśli mi dawkę euthoryxu) Mam nieznacznie podwyższony cukier - to także utrudnia zajście w ciążę i jej utrzymanie. Jestem otyła - muszę schudnąć. To zdecydowanie nie ułatwia. Mąż ma kiepskie parametry nasienia, nie jest bezpłodny ale nie jest dobrze. Okazało się, że ma żylaka powrózka, co wg gina mocno zaburza jakość nasienia, a wg urologa nie tak bardzo. Zdania podzielone. Operacyjnie można usunąć ale minimum 3 mce abstynencji. Do tego przy badaniu wykryto bakterie w nasieniu i musimy wykonać posiew. Mąż 2 mce zażywał Profertil na poprawienie jakości nasienia - poprawiły sie o 50% w każdym niemalże zakresie (ilość żywotność i ruchliwość). Morfologia z 0% prawidłowych na 7%. Tak więc myślę, że kiedy wyeliminujemy przyczyny naszych niepowodzeń - zaciążymy bezproblemowo i najczęściej - zdrowo. - Bartuś - naturalny cud 2015 - 3 x poronienie 2016 - Postów: 445 224 dodam tylko, że mój gin powiedział że moge sie starać od razu - poroniłam naturalnie bez konieczności łyżeczkowania, a jeśli 3 mce nic nam nie wyjdzie to inseminacja. - Bartuś - naturalny cud 2015 - 3 x poronienie 2016 - Postów: 5062 3114 . Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2015, 17:32 skabarka, Natka88, lubią tę wiadomość Postów: 19 6 witaj ja stracilam ciaze w 8 tygodniu w tym roku po pierwszej miesiaczce odrazu sie udalo i powiem ze bylam w ogromnym szoku bo za specjalnie sie nie staralismy myslalam odczekac trzy miesiace a tu bum i jest skarbek 11 tydzien wszystko prawidlowo dodam jeszcze ze o ciaze ktora stracilam staralam sie ponad rok a tym razem przy nie wielkim satraniu odrazu sie udalo wiec trzeba byc dobrej mysli i kazda duszyczka sama wybiera sobie termin :)trzeba byc tylko cierpliwym. LuckyMe lubi tę wiadomość Postów: 2039 4149 O Natana zaczęliśmy się starać po powrocie Z Holandii. W pierwszym cyklu ciaza biochemiczna a później od razu w następnym Natan się pojawił. Niestety w styczniu poronilam. Nie miałam zabiegu o kolejne staraliśmy się od razu. Tzn po 4 tyg aby szyjka doszła do siebie. Udało się w 5 cyklu niestety biochemiczna. Później w 2 ale poronilam w 5 tyg. Później wizyta w poradni genetycznej wypalanie nadzerki 6 tygodni postu pierwsza @ dostałam normalnie drugiej już nie. Ale nie było ♡ bo był ciągle ból. W 38 dniu cyklu po obserwacji temperatury szyjki i śluzu zaryzykowalismy i później przez 12 do tem skoczyła z 36,3 do 37,5 i test pozytywny. Myślę że Stany zapalne i nadzerki duża przeszkodą są. Ja czułam nadzerke palcem ale 4 gin tego nie widziało dopiero na zdjęciu w poradni genetycznej wyszło ze faktycznie maleńka jest. aha zaczęłam brać zioła castangnusa regulują cykl i śluz. Po tym się udało od razu. Nath (*) mama 5 aniołków 6 cykl starań Postów: 90 12 ja po pierwszym poronieniu zaszłam w kolejną ciążę w 5 cyklu po poronieniu, teraz po drugim poronieniu to już 6 cykl i nic a staraliśmy się zaraz po pierwszej @ po poronieniach. - synuś - Aniołek 8 tc - Aniołek 14 tc Postów: 9 0 Dziewczyny, a czy pierwsze objawy ciaży wygladały u Was tak samo jak w poprzedniej? Krysia85 Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2016, 12:06 Postów: 34 7 Ja przy pierwszej ciąży jakieś 7 dni po owulacji miałam przez pare godzin dziwny metaliczny smak w ustach, podejrzewam ze to mogła być implementacja. W tym cyklu wczoraj ( jakies 8 dni po owulacji) miałam podobne uczucie, ale nie wiem czy to nie ma związku z zapaleniem zatok które własnie przechodze. Mam wielką nadzieje że nie ) Aniołek 9/2014 [*] u mnie w pierwszej ciąży jakiekolwiek objawy oprócz braku @ pojawiły się późno bo po 8tc... ale za to trwały do 15tc piersi bolesne, mdłości straszne, brak apetytu i wielka senność - nie byłam w stanie normalnie funkcjonować... natomiast ta druga którą straciłam była inna, oprócz piersi bolesnych i senności nic mi nie było
rPP51.